Pewnego dnia drgnąłem, prąd przeszedł mi po „kościach”, oprzytomniałem i poczułem, że jestem komputerem. Takie słowo przewijało się w moich papierach. Obejrzałem swoją skórę, czyli obudowę – była szara. Komputer rasy szarej. Podobno były też inne: białe, niebieskie, przezroczyste. Ciekawe, czy coś zależy od koloru… Opowiem wam, co mnie spotkało.
„Tradycyjna rodzina składa się nie tylko z ludzi, ale także z ulubieńców dzieci: psów, kotów, rybek, chomików, żółwi oraz zabawek. Prezentowana książka udowodni nam, że także komputer może stać się przyjacielem. Warto przeczytać tę pozycję, która pouczy, jak można, korzystając z komputera, stawać się odpowiedzialnym mieszkańcem naszej rodziny.”
bp Antoni Długosz
Recenzje
Na razie nie ma opinii o produkcie.